W świątecznej kuchni
Od Wielkiego Czwartku kuchnia działa na pełnych obrotach.
Piec daje radę, za to mikser kompletnie nie chce współpracować :)
Cała kuchnia od mąki i jajek, na stole czekoladowa herbata, w międzyczasie milion telefonów...
A jeszcze udało się zrobić kilka zdjęć :)
To się nazywa organizacja pracy...
Byle do Niedzieli.
A jak u Was? Pieczecie, gotujecie?
Może zdradzicie sekret na wielkanocną babkę?
Całusy!
Witaj! masz niesamowita, cudowna, niebanalna kuchnie-nie widzialam nigdy takiej!!
OdpowiedzUsuńMiód na serce :) cieszę się, że Ci się podoba, bo projekt był na granicy ryzyka... :)
Usuńpiękna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńpiękna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń