Lubię jesień...
Przed zmianą aranżacji salonu zdążyłam jeszcze zrobić dla Was kilka zdjęć lata.
Nie ma co ukrywać, że to już jesień.
Coraz trudniejsze poranki, zimne wieczory i ten zapach dookoła... taki jakiś jesienny.
Zaopatrzcie się w ciepłe koce, grube skarpety i butelkę rumu.
To mój niezawodny sposób na nadchodzące zimno.
:)
A jak jeszcze jest co poczytać (a jest, bo nowe wydawnictwa rosną jak grzyby po deszczu) to już zupełnie raj.
Spokojnej nocy.
Ja też lubię jesień.... bardzo :)
OdpowiedzUsuńPiękne kadry :) Te sterty książek wyglądają niesamowicie :)
Wiesz, mam w domu podział na książki do przeczytania i te już przeczytane. Te drugie są właśnie tutaj. Każdą przeczytaną książkę odkładam sobie w salonie. Cieszy mnie jak ta sterta rośnie. :) Miłego dnia!
UsuńBardzo lubię jesień również za to, że nareszcie będą długie wieczory z książką i kubkiem gorącej herbaty :-))))
OdpowiedzUsuń:) nacieszmy się tą możliwością.
UsuńZaimponowałaś mi ilością książek. Do tego stanowią fajną, oryginalną dekorację. Kiedy widziałam tylko miniaturę zdjęcia na mojej liście czytelnicze pomyślałam, że to sterta drewna do kominka :-)
OdpowiedzUsuńHaha :) rzeczywiście można się pomylić.
UsuńA to jeszcze nie wszystkie książki- zalegają na różnych półkach, czasem nawet w różnych domach. Kiedyś marzyła mi się biblioteczka, a teraz lubię, jak one tak sobie skromnie leżą na podłodze.:)