Kosze proszę
Kosze. Boskie kosze. :)
Czasem w życiu ma się szczególne szczęście.
Chociaż od ich zakupu minęło już kilka tygodni,
ciągle pamiętam, ile pięknych i niezwykle tanich rzeczy spotkaliśmy tego dnia na swojej drodze.
Część z nich wróciła wtedy z nami do domu. Część cieszy pewnie kogoś innego.
Wielofunkcyjne, solidne, piękne.
Nawet kot pokochał.
A mnie się wydaje, że przyniosą nam duże stylistyczne zmiany.
:)
Super kosze, mi się marzą takie druciaki, na przechowywanie pledów i poduch :)
OdpowiedzUsuńU mnie też do tego służą :) Wprost nie mogłam uwierzyć, że nikt ich nie chce. A zapłaciłam za nie całe 10 zł! :) to się nazywa szczęście.
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kosze !!!
OdpowiedzUsuńJa podobne znalazłam w piwnicy u babci męża :) Była bardzo zdziwiona jak o nie poprosiłam ;)
:)
Usuń