Lochy














Nie znalazłam lepszego sposobu na przywitanie wiosny, jak właśnie przez pokazanie Wam mojej małej ruinki
:)
Wiosna jest dla mnie zawsze początkiem czegoś nowego i dobrego, więc moje marzenie o posiadaniu własnej pracowni i showroomu świetnie się wpisało w ten czas.
Niestety droga do spełnienia będzie długa i wyboista- z wielu przyczyn.
Są momenty, że nawet kiedy tylko o tym myślę robi mi się słabo, a potem przychodzi moc i energia, i chęć rozwalenie systemu :)

Tak więc- remont nieunikniony, wakacje spędzę na wpatrywaniu się w maleństwo i skuwaniu ścian, finansowo będę w dołku przez najbliższych kilka miesięcy... i mimo to ciągle bardzo, bardzo wierzę, że ma to sens.

Obawiam się, że moja rodzina (czyt. mój mąż) mnie opuści w imię świętego spokoju, dziecko nr 1 zapowiedziało, że będzie mnie kochać choćby nie wie co.
No ale umówmy się... fortuna na pstrym koniu jeździ...
:)

O tym jak bardzo się boję, że może nie wyjść, że gra nie warta świeczki, że może lepiej sprzedawać odkurzacze z pozytywką, nie będę Wam pisać...

W najgorszym razie będziemy tam trzymać rowery :)

Natomiast plan maksimum zakłada taką oto wersję wydarzeń:

- dziecko rodzi się "na spaniu" całe i zdrowe

- moje ciało wraca do formy w przeciągu dwóch tygodni

- dobra dusza, która podejmie się remontu oczekuje realnej zapłaty, jest uczciwa i sprawna

- osuszenie budynku nie spowoduje zawalenia się całej kamienicy i nie będzie kosztowało tyle ile mi powiedziano na początku

- pod koniec wakacji załatwiamy żółty samochód i przywozimy wszystkie moje meble i z każdym z nich po kolei się rozprawię

- w między czasie powstanie pracowania, a z gotowych już rzeczy showroom, 

- jeszcze w wakacje zaczną pojawiać się pierwsi klienci, którym bardzo, bardzo będę się podobały moje meble :)

- w Święta Bożego Narodzenia napiję się pierwszej lampki wina od ponad roku- za zdrowie, za siły, za marzenia

:) :) :)


W całym tym planie, jedyną zmianą, na którą się zgadzam to, że samochód wcale nie musi być żółty...

Cudownej wiosny dla WAS!!

Komentarze

  1. Pomieszczenia wspaniałe, mają potencjał. Straszy jedynie ten grzyb pod oknami (ale już znalazłaś na to sposób). Trzymam kciuki - uwielbiam ludzi z inicjatywą, z chęcią działania.
    A marzenia są po to, żeby je realizować!
    Po ciuchu przyznam, że mam podobne, ale niestety nie mam takiej ruinki w zanadrzu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja w takim razie trzymam również i za Ciebie kciuki! Moje marzenia spełniły się nieoczekiwanie i to dzięki takim osobom, których nigdy nie wzięłabym pod uwagę. Tym bardziej jestem wdzięczna i szczęśliwa... A czekałam na to miejsce cztery lata. Były jak wieczność. Remont będzie duży i przede wszystkim właśnie będzie obejmowało osuszanie i odgrzybienie pomieszczeń... Drżę na samą myśl. Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  2. A gdzie ta Pracownia powstanie? W Cn?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w Cieszynie. Mam nadzieję, że pomimo lokalizacji- miejsce jest raczej na uboczu- będą chętni, żeby wpaść do mnie na pyszną herbatę :)
      jeśli nie zostaje jeszcze sprzedaż internetowa :)
      Tak czy inaczej już teraz serdecznie zapraszam!

      Usuń
  3. :) Noooo trochę pracy trzeba będzie włożyć w remont ...ale jak efekt będzie zadowalający ( a wierzę ,że będzie ) to to ile trzeba włożyć pracy i kaski już się nie liczy :))) Jestem mamą dwóch dorosłych facetów :) i wiem ,że drugie dzieciątko jakos tak szybko chce wyskoczyć :))) o metodzie " na spaniu " nie słyszałam ale ale kto wie ??? :)))))))) Życzę ślicznego zdrowego dzieciaczka :),czekam na "po remoncie "i na mebelki :))) szkoda tylko, ze ja do Cieszyna mam daleko :) jestem z centralnej :) pozdrawiam Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli :) proszę mocno trzymać kciuki, bo bardzo teraz tego potrzebuję! :)

      Usuń
  4. Powodzenia Kochana:))Marzenia się spełniają:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe miejsce!!! Sama o swoim marzeniu myślę podobnie - raz tak, raz tak ale generalnie chcę:))) Działaj i powodzenia życzę. Na pewno wstąpię. Kto wie? Może będę pierwszą klientką? Niech się dzieje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kibicuję Tobie i może zarażę się Twoją energią i wytrwałością : )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty